czwartek, 7 marca 2013

Rozdział 10



"Teraz miałem okazję, ale nie miałem odwagi."

 - Ja... ja... ja..... przepraszam... ja... ja... mam .. chłopaka - dukałam, nie wiedziałam co powiedzieć. Wyszczerzył oczy, najwyraźniej tego nie wiedział. W sumie, ja sama zapomniałabym o tym. Mam wrażenie, że to określenie jest tylko umowne. Mówię tak tylko z przyzwyczajenia, nie z powodu, że go kocham. Ale nie miałabym prawa taić tego przed nim. - Nie to ja przepraszam, wygłupiłem się.. - zamyślił się przez chwilkę -  uznajmy, że tego nie było okey? - zapytał wyciągając prawą rękę do przodu.- Pewnie - uścisnęłam ją z udawanym uśmiechem. - Idziemy do reszty? - zapytał. - Pewnie - tak jak powiedział tak zrobiliśmy. Rozsiedliśmy sie na kanapie i oglądaliśmy film wybrany przez Lou. Dla mnie sytuacja była tak spięta. Po co chwila spoglądałam na Harrego, który bez żadnego skrępowania, bezczelnie się na mnie gapił. Nawet nie odwrócił wzroku, kiedy sie na niego spojrzałam. Ze śmiechu, który roznosił sie po pokoju wnioskowałam, że to co "oglądamy" to jakaś komedia. Nie mogłam sie na niczym skupić, wszystko mnie drażniło. Nawet głos jedzonego popcornu przez Nialla był w tym momencie dla mnie wkurzający.  Nie myśląc wiele wyszłam z salonu i poszłam do kuchni z zamiarem na pica się jakiegoś napoju. Zabrałam szklankę i nalałam sobie do niej wody. Podeszłam do okna i patrzyłam sie w przestrzeń. Takie beznadziejne zajęcie przy którym najlepiej się myśli. Tylko że ja nie mogłam ogarnąć swoich myśli, nie potrafiłam. Najbardziej dziwiło mnie to, że w głowie miałam Harr'ego, a nie mojego  chłopaka. Powinno być na odwrót.- Natalia, Natalia... ej mowie coś do ciebie - jak oparzona odskoczyłam od właściciela tego głosu. - Wystraszyłeś mnie - oznajmiłam spoglądając na Niall, który bacznie mi sie przyglądał.- Opowiesz mi co cię męczy? - spytał- Nic - odparłam bez zastanowienia patrząc na wodę w szklance, która jakoś w tej sytuacji wydawała mi się bardzo ciekawa. - Natalia Natalia, Natali - westchnął - przecież wiesz, ze ja nie odpuszczę, a i wiem, że coś sie stało. - Nie - zwinnie go ominęłam i szybkim krokiem poszłam w kierunku schodów. - Gdzie idziesz? Nie oglądasz już z nami filmu?  - zatrzymał mnie kuzyn. - A idźcie wszyscy w cholerę - krzyknęłam, zauważyłam że z kuchni wynurzył się Niall i spojrzał na mnie proszącym wzrokiem. Nie zwracając uwagi na niego  poszłam do "mojego" pokoju. Miałam nadzieję, że chociaż tam będę mogła być tylko ja i cztery ściany.

* oczami Harrego *

Myślałem, ze mi ulży jak jej powiem. Nie było tak, wręcz przeciwnie. Miałem cholerne poczucie winy, chociaż nie wiedziałem z jakiego powodu. Może dlatego, że widziałem żal w jej oczach kiedy na mnie patrzyła podczas filmu. Kiedy wyszła z pokoju, chciałem pójść za nią jakoś wyprostować tą sytuację, ale nie udało się, wyprzedził mnie blondasek. Teraz miałem okazję, ale nie miałem odwagi.

[ Następny dzień ] 
* oczami Natalii *

Obudziłam sie z powodu bólu brzucha, ale postanowiłam się tym nie przejmować. Nawet nie pamiętam kiedy wczoraj zasnęłam. Musiało by to być dość wcześnie, bo nawet Horan który obecnie leżał koło mnie nie był wtedy jeszcze w pokoju. Wstałam z pościeli i poszłam do łazienki się ogarnąć. Szybko wykonałam wszystkie czynności i ubrałam się w strój. Nie miałam zamiary dzisiaj nigdzie wychodzić, więc założyłam po prostu dżinsy, bluzkę i moją ulubioną bejsbolówkę. W miarę ogarnięta zeszłam na dół. W kuchni przy stole siedział Liam i jadł śniadanie. Popatrzyłam na zegarek była dopiero 8 więc spojrzałam na kuzyna zdziwionymi oczami.
- No co? - zapytał zdziwiony jedząc kanapkę.
- Yyy...  no bo.. wiesz u mnie zawsze wstawałeś po 10,a tu no wiesz to jest ... - zamyśliłam się, bo nie mogłam dobrać słowa - po prostu dziwne - dopowiedziałam. Liam tylko wzruszył ramionami.
- To co chcesz na śniadanie? - zapytał, nie miałam zamiaru go jeść. Nie dlatego, że nie chciałam ale ból brzucha dawał sie we znaki. Położyłam rękę na brzuchu i pokiwałam przecząco głową. - Natalia proszę cię, przecież musisz jeść
- Liam, ale ja nie że nie chcę, tylko po prostu mnie brzuch boli - oznajmiłam uśmiechając się sztucznie.
- To co na śniadanie? - do kuchni wpadł Harry. Przekręciłam oczami i szybko opuściłam pomieszczenie. Wczoraj dużo myślałam i wymyśliłam, że jak na razie będę go unikać to najrozsądniejsze wyjście. Postanowiłam, że też zadzwonię do mojego chłopaka, w końcu kiedyś muszę.  
- Ej słuchajcie Paul dzwonił - wrzasnął na początek Zayn - zbieramy się do studia!
- Ty też - wskazał na mnie Liam
- No okey, okey - podniosłam ręce w geście obrony. Już po chwili siedzieliśmy w aucie, w drodze do studia.

                                               *          *          *          *

Cały dzień spędziłam na patrzeniu się na chłopaków, którzy nagrywali jakąś piosenkę na nowy album. Oczywiście cały czas unikałam Styles'a. Nie mieliśmy ze sobą nawet kontaktu wzrokowego, co jak dla mnie było nie lada wyzwaniem. Parę razy wydawało mi się jakby mi dawał jakieś znaki, że chcę coś wyjaśnić, ale doszłam do wniosku, ze to tylko moja chora wyobraźnia płata mi figle. Siedzieliśmy w aucie  i wracaliśmy do domu mijając już znane mi przecznice Londynu. Przejeżdżaliśmy właśnie koło pobliskiego parku. Spojrzałam przez okno, zastanawiając sie na moją sytuacją. Otworzyłam usta, by po chwili móc zamknąć je ręką. Zazwyczaj potrafiłam przewidywać sytuacje i raczej trudno mnie było zaskoczyć, zwłaszcza negatywnie. Musiałam przecież jakoś zareagować, na to co zobaczyłam.
- Zatrzymaj auto! - działałam pod wpływem impulsu. - zatrzymaj! -powtórzyłam. Zdezorientowany chłopak zrobił to o co go poprosiłam.  Szybko wyskoczyłam z pojazdu i pokierowałam się w stronę mojego celu. Nie miałam pojęcia co teraz robię, ale coś mi mówiło, że robię dobrze.    

7 komentarzy:

  1. Spoko ;3
    Wcale nie jest nijaki :P

    OdpowiedzUsuń
  2. jest zajebisty :D może zobaczyła swojego chłopaka z jakąś laską?? albo coś związanego z Samantą ?? nie wiem opcji jest dużo :P nie mogę się doczekać następnego :D przepraszam za spam, proszę jak będziesz miała trochę czasu okwieć mojego bloga i napisz komentarz z opinią o moim opowiadaniu, naprawdę fantastycznie piszesz i chcę poznać twoją opinię :P
    http://onedirectionwmoimzyciu.blogspot.com/
    jeszcze raz przepraszam za spam
    Pozdrawiam Alex :*

    OdpowiedzUsuń
  3. zajebisty rozdział:D dodaj kolejny jak najszybciej:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Swietny jest.czekam na kolejny
    zapraszam do mnie loud-dream.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. zapraszam na bohaterów mojego nowego opowiadanie o 1D :)
    luckymemory.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. swietnie piszesz,genialne

    http://loud-dream.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. zajebisty czekam na nexta ! ;*** Dodawaj szybko :D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za opinie! :)