"Teraz miałem
okazję, ale nie miałem odwagi."
* oczami Harrego
*
Myślałem, ze mi ulży jak jej powiem. Nie było tak, wręcz przeciwnie. Miałem cholerne poczucie winy, chociaż nie wiedziałem z jakiego powodu. Może dlatego, że widziałem żal w jej oczach kiedy na mnie patrzyła podczas filmu. Kiedy wyszła z pokoju, chciałem pójść za nią jakoś wyprostować tą sytuację, ale nie udało się, wyprzedził mnie blondasek. Teraz miałem okazję, ale nie miałem odwagi.
[ Następny dzień ]
* oczami Natalii *
Obudziłam sie z powodu bólu brzucha, ale postanowiłam się tym nie przejmować. Nawet nie pamiętam kiedy wczoraj zasnęłam. Musiało by to być dość wcześnie, bo nawet Horan który obecnie leżał koło mnie nie był wtedy jeszcze w pokoju. Wstałam z pościeli i poszłam do łazienki się ogarnąć. Szybko wykonałam wszystkie czynności i ubrałam się w strój. Nie miałam zamiary dzisiaj nigdzie wychodzić, więc założyłam po prostu dżinsy, bluzkę i moją ulubioną bejsbolówkę. W miarę ogarnięta zeszłam na dół. W kuchni przy stole siedział Liam i jadł śniadanie. Popatrzyłam na zegarek była dopiero 8 więc spojrzałam na kuzyna zdziwionymi oczami.
- No co? - zapytał zdziwiony jedząc kanapkę.
- Yyy... no bo.. wiesz u mnie zawsze wstawałeś po 10,a tu no wiesz to jest ... - zamyśliłam się, bo nie mogłam dobrać słowa - po prostu dziwne - dopowiedziałam. Liam tylko wzruszył ramionami.
- To co chcesz na śniadanie? - zapytał, nie miałam zamiaru go jeść. Nie dlatego, że nie chciałam ale ból brzucha dawał sie we znaki. Położyłam rękę na brzuchu i pokiwałam przecząco głową. - Natalia proszę cię, przecież musisz jeść
- Liam, ale ja nie że nie chcę, tylko po prostu mnie brzuch boli - oznajmiłam uśmiechając się sztucznie.
- To co na śniadanie? - do kuchni wpadł Harry. Przekręciłam oczami i szybko opuściłam pomieszczenie. Wczoraj dużo myślałam i wymyśliłam, że jak na razie będę go unikać to najrozsądniejsze wyjście. Postanowiłam, że też zadzwonię do mojego chłopaka, w końcu kiedyś muszę.
- Ej słuchajcie Paul dzwonił - wrzasnął na początek Zayn - zbieramy się do studia!
- Ty też - wskazał na mnie Liam
- No okey, okey - podniosłam ręce w geście obrony. Już po chwili siedzieliśmy w aucie, w drodze do studia.
Myślałem, ze mi ulży jak jej powiem. Nie było tak, wręcz przeciwnie. Miałem cholerne poczucie winy, chociaż nie wiedziałem z jakiego powodu. Może dlatego, że widziałem żal w jej oczach kiedy na mnie patrzyła podczas filmu. Kiedy wyszła z pokoju, chciałem pójść za nią jakoś wyprostować tą sytuację, ale nie udało się, wyprzedził mnie blondasek. Teraz miałem okazję, ale nie miałem odwagi.
[ Następny dzień ]
* oczami Natalii *
Obudziłam sie z powodu bólu brzucha, ale postanowiłam się tym nie przejmować. Nawet nie pamiętam kiedy wczoraj zasnęłam. Musiało by to być dość wcześnie, bo nawet Horan który obecnie leżał koło mnie nie był wtedy jeszcze w pokoju. Wstałam z pościeli i poszłam do łazienki się ogarnąć. Szybko wykonałam wszystkie czynności i ubrałam się w strój. Nie miałam zamiary dzisiaj nigdzie wychodzić, więc założyłam po prostu dżinsy, bluzkę i moją ulubioną bejsbolówkę. W miarę ogarnięta zeszłam na dół. W kuchni przy stole siedział Liam i jadł śniadanie. Popatrzyłam na zegarek była dopiero 8 więc spojrzałam na kuzyna zdziwionymi oczami.
- No co? - zapytał zdziwiony jedząc kanapkę.
- Yyy... no bo.. wiesz u mnie zawsze wstawałeś po 10,a tu no wiesz to jest ... - zamyśliłam się, bo nie mogłam dobrać słowa - po prostu dziwne - dopowiedziałam. Liam tylko wzruszył ramionami.
- To co chcesz na śniadanie? - zapytał, nie miałam zamiaru go jeść. Nie dlatego, że nie chciałam ale ból brzucha dawał sie we znaki. Położyłam rękę na brzuchu i pokiwałam przecząco głową. - Natalia proszę cię, przecież musisz jeść
- Liam, ale ja nie że nie chcę, tylko po prostu mnie brzuch boli - oznajmiłam uśmiechając się sztucznie.
- To co na śniadanie? - do kuchni wpadł Harry. Przekręciłam oczami i szybko opuściłam pomieszczenie. Wczoraj dużo myślałam i wymyśliłam, że jak na razie będę go unikać to najrozsądniejsze wyjście. Postanowiłam, że też zadzwonię do mojego chłopaka, w końcu kiedyś muszę.
- Ej słuchajcie Paul dzwonił - wrzasnął na początek Zayn - zbieramy się do studia!
- Ty też - wskazał na mnie Liam
- No okey, okey - podniosłam ręce w geście obrony. Już po chwili siedzieliśmy w aucie, w drodze do studia.
* * * *
Cały dzień
spędziłam na patrzeniu się na chłopaków, którzy nagrywali jakąś piosenkę na nowy album. Oczywiście cały czas unikałam Styles'a. Nie mieliśmy ze sobą nawet kontaktu wzrokowego, co jak dla mnie było nie lada wyzwaniem. Parę razy wydawało mi się jakby mi dawał jakieś znaki, że chcę coś
wyjaśnić, ale doszłam do wniosku, ze to tylko moja chora wyobraźnia płata mi
figle. Siedzieliśmy w aucie i
wracaliśmy do domu mijając już znane mi przecznice Londynu. Przejeżdżaliśmy właśnie koło pobliskiego parku. Spojrzałam
przez okno, zastanawiając sie na moją sytuacją. Otworzyłam usta, by po chwili móc zamknąć je ręką. Zazwyczaj potrafiłam przewidywać sytuacje i raczej trudno mnie było zaskoczyć, zwłaszcza negatywnie. Musiałam przecież jakoś zareagować, na to co zobaczyłam.
- Zatrzymaj auto! - działałam pod wpływem impulsu. - zatrzymaj! -powtórzyłam. Zdezorientowany chłopak zrobił to o co go poprosiłam. Szybko wyskoczyłam z pojazdu i pokierowałam się w stronę mojego celu. Nie miałam pojęcia co teraz robię, ale coś mi mówiło, że robię dobrze.
- Zatrzymaj auto! - działałam pod wpływem impulsu. - zatrzymaj! -powtórzyłam. Zdezorientowany chłopak zrobił to o co go poprosiłam. Szybko wyskoczyłam z pojazdu i pokierowałam się w stronę mojego celu. Nie miałam pojęcia co teraz robię, ale coś mi mówiło, że robię dobrze.
Spoko ;3
OdpowiedzUsuńWcale nie jest nijaki :P
jest zajebisty :D może zobaczyła swojego chłopaka z jakąś laską?? albo coś związanego z Samantą ?? nie wiem opcji jest dużo :P nie mogę się doczekać następnego :D przepraszam za spam, proszę jak będziesz miała trochę czasu okwieć mojego bloga i napisz komentarz z opinią o moim opowiadaniu, naprawdę fantastycznie piszesz i chcę poznać twoją opinię :P
OdpowiedzUsuńhttp://onedirectionwmoimzyciu.blogspot.com/
jeszcze raz przepraszam za spam
Pozdrawiam Alex :*
zajebisty rozdział:D dodaj kolejny jak najszybciej:*
OdpowiedzUsuńSwietny jest.czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie loud-dream.blogspot.com
zapraszam na bohaterów mojego nowego opowiadanie o 1D :)
OdpowiedzUsuńluckymemory.blogspot.com
swietnie piszesz,genialne
OdpowiedzUsuńhttp://loud-dream.blogspot.com/
zajebisty czekam na nexta ! ;*** Dodawaj szybko :D
OdpowiedzUsuń