"Jak można ufać
komuś kto cały czas kłamie?"
`3 tygodnie później`
*oczami Natalii*
- Harry! Harry!- wydarłam się na cały głos
sprawdzając po kolei pokoje. Przebiegłam cały dom szukając loczka. W końcu
opadłam bezradnie na łóżko. Przeszukałam połowę miasta by znaleźć mojego
chłopaka. Nienawidziłam kłamstwa którym od jakiegoś czasu się posługiwał. Nie
używał ich w tylko w stosunku do mnie, z chłopakami również nie był szczery. "Harry
na pewno jest w domu" - uspakajał mnie Liam, kiedy w końcu dotarłam do
studia, w którym miał nagrywać piosenki. - "po prostu źle się poczuł i
wrócił" - tłumaczył Louis. Miałam dość, Styles tak już się zachowywał od
paru dni, a ja zastanawiałam się czemu? Chłopcy jakoś za specjalnie nie
przejęli się kłamstwami loczka, oprócz Niall'a który bądź, co bądź wspiera mnie
od początku. Usłyszałam dźwięk sms, z nadzieją że on napisał wstałam do pozycji
siedzącej i wyciągając lewą rękę chwyciłam telefon.
Na widok sms moje oczy się
zaszkliły, a serce mówiło "przecież mu ufasz". Jak można ufać komuś
kto cały czas kłamie? Od kogo ta wiadomość? Wzięłam głęboki wdech i zasiadłam do laptopa. Wpisałam w
wyszukiwarkę: Harry Styles. Spojrzałam na ekran czytając kolejne tematy. 'Harry
Styles z zespołem', 'Harry i lunch w Londynie.' 'Harry z uroczą blondyną, zdjęcie z przed paru minut! Czyżby nowa zdobycz?'
Kliknęłam w ostatni
lik nie do końca pewna czy chcesz znać całą prawdę. Dziewczyna na zdjęciu:
wysoka, masakrycznie chuda, doskonałe nogi, rysy twarzy, blondynka - ideał
Harrego. Przetarłam mokre policzki. Byłam od niej gorsza we wszystkim.
Spojrzałam w lustro, moja ocena przez jeden głupi artykuł spadła poniżej zera.
Nie całował się z nią, nie przytulał, po prostu rozmawiał, śmiał się, był
szczęśliwy. Czemu wydawało mi się że był bardziej zadowolony niż ze mną? Popatrzyłam
na siebie, tu za dużo kilogramów, tam kilka pryszczy, a ona? Idealne
nieskazitelna twarz i doskonała figura. Jak Harry mógłby się jej nie oprzeć? Czas
wsiąść się za siebie. Czemu czułam się jakby te jego kłamstwa były z mojej
winy? Zeszłam na dół szerokim łukiem omijając kuchnie. Uda się, przeszło mi
przez myśl wychodząc z domu. [...]
*oczami Niall'a*
- Czemu ją kłamiesz? - spytałem patrząc na Harr'ego
- rozumiem nas zdarzy ci się, ale ją? Harry! - potrząsnąłem nim. Westchnął
poprawiając grzywkę. - słucham? - spytałem zniecierpliwiony. Odkrząknięcie i
całkowita cisza. - tak myślałem. - odparłem. Jego zachowanie przypominało
rozwydrzonego nastolatka, który nie umie wybrać miedzy wolnością, a prawdziwą
miłością. - może ją jeszcze zdradzisz co?! - wrzasnąłem. - nie zachowuj się jak
dziecko Styles - kontynuowałem.
- ty jesteś głupi! Kocham ją idioto. - lekko mnie zmurowało, przeczesał grzywkę i spojrzał na mnie.
- To czemu to robisz? - spytałem głupio. Jakby kochał to by nie kłamał - przeleciało mi przez myśl.
- A czemu ty nadal nie masz dziewczyny, tylko wpierdalasz się w moje życie? - spytał wkurzony.
- Bo jesteś debilem, który rani moją przyjaciółkę, nie wpierdlam się w twoje życie, tylko chronię ją żeby potem przez ciebie nie płakała w poduszkę jak milion inych dziewczyn. Harry, czy ty naprawdę nie umiesz się zaangażować? - cisza. - słucham?
- Niall, to nie jest nowo poznana dziewczyna - westchnął, jakby lekko ignorując moje poprzednie pytanie.
- To kto? - spytałem, mając nadzieję, że zacznie normalnie gadać.
- Ona wróciła, była moją pierwszą dziewczyną - zaczął opowiadać - kochałem się w niej od pierwszej klasy aż w końcu w 6 zacząłem do niej "uderzać" - zrobił nawias w powietrzu - po pewnym czasie zaczęliśmy chodzić, byliśmy tak naprawdę jeszcze małymi dziećmi, skąd mogliśmy wiedzieć co to miłość? Choć jakimś cudem przetrwaliśmy aż trzy lata i z dziecinnych spotkań przerodziło się to wszystko w coś wyjątkowego, byłem jeszcze gówniażem, ale uważałem ja za swoja księżniczkę i wiedziałem, znaczy myślałem że będzie tą jedyną. Potem nasze drogi się rozeszły ona powiadomiła mnie że wyjeżdża do Rzymu, a ja zacząłem karierę. Mieliśmy do siebie dzwonić, pisać. To wszystko sie skończyło szybciej niż myśleliśmy. A teraz wróciła, wciąż taka samo piękna i urocza. Co ja gadam, wszystko wraz z jej przyjazdem wróciło, oprócz uczucia jak myślę. - schował twarz w dłonie. Usiadłem koło niego i delikatnie poklepałem w plecy.
- Zastanów się którą z nich kochasz, bez względu na wszystko, bo przez to Natalia cierpi, a chyba nie chcesz jej stracić, prawda? - spytałem. Zamiast myśleć teraz o tym, że Natalia jest dla mnie wszystkim, wcieliłem się w rolę najlepszego przyjaciela, bo przecież o to w tym wszystkim chodzi żebyśmy się wspierali.
- Nie chce, żeby cierpiała, ale Niall ja nic nie zrobiłem tylko spotkałem się z nią parę razy.
- Okłamałeś ją, przecież wiesz jak brzydzi się kłamstwem. Najlepiej powiedz jej to wszystko dokładnie tak jak mi - odparłem, uważając że to najlepsze rozwiązanie.
- Zwariowałeś? Ja nie chce jej stracić. - powiedział opierając swoją głowę na zgiętej w łokciu ręce.
- I tu jest to, wolisz kłamstwo - stwierdziłem.
- Nie mów jej - poprosił.
- Jasne - przytaknąłem niepewnie.
- Od kiedy ty się bawisz w psychologa? - spytał uderzając mnie w ramię i śmiejąc się. "Odkąd dziewczyna którą kocham jest przez ciebie okłamywana" odpowiedziałem sam sobie w myślach i szybko potrząsnąłem głową.
- Od dzisiaj - uśmiechnąłem się nerwowo.
- A ty masz kogoś na oku? - spytał poruszając śmiesznie brwiami.
- chyba raczej w serduszku - wymsknęło mi się.
- Kto to? - spojrzał na mnie zaciekawiony.
- Zapomnij nie mam szans. - uśmiechnąłem się lekko przekładając nerwowo palce.
- Niall Horan i nie ma szans? Daj spokój! Kim jest ta wybranka? Znam? - Znasz nawet za dobrze.
- Nie, nie będziesz kojarzył.
- Chociaż imię?
- Dowiesz się w swoim czasie.
- No Niall!- pisnął jak małe dziecko. - proszę no!
- Tu jesteś - usłyszałem za sobą jej delikatny głos, co sprawiło że automatycznie się obróciłem. "Jak zwykle doskonała" - stwierdziłem ilustrując ją wzrokiem.
- ty jesteś głupi! Kocham ją idioto. - lekko mnie zmurowało, przeczesał grzywkę i spojrzał na mnie.
- To czemu to robisz? - spytałem głupio. Jakby kochał to by nie kłamał - przeleciało mi przez myśl.
- A czemu ty nadal nie masz dziewczyny, tylko wpierdalasz się w moje życie? - spytał wkurzony.
- Bo jesteś debilem, który rani moją przyjaciółkę, nie wpierdlam się w twoje życie, tylko chronię ją żeby potem przez ciebie nie płakała w poduszkę jak milion inych dziewczyn. Harry, czy ty naprawdę nie umiesz się zaangażować? - cisza. - słucham?
- Niall, to nie jest nowo poznana dziewczyna - westchnął, jakby lekko ignorując moje poprzednie pytanie.
- To kto? - spytałem, mając nadzieję, że zacznie normalnie gadać.
- Ona wróciła, była moją pierwszą dziewczyną - zaczął opowiadać - kochałem się w niej od pierwszej klasy aż w końcu w 6 zacząłem do niej "uderzać" - zrobił nawias w powietrzu - po pewnym czasie zaczęliśmy chodzić, byliśmy tak naprawdę jeszcze małymi dziećmi, skąd mogliśmy wiedzieć co to miłość? Choć jakimś cudem przetrwaliśmy aż trzy lata i z dziecinnych spotkań przerodziło się to wszystko w coś wyjątkowego, byłem jeszcze gówniażem, ale uważałem ja za swoja księżniczkę i wiedziałem, znaczy myślałem że będzie tą jedyną. Potem nasze drogi się rozeszły ona powiadomiła mnie że wyjeżdża do Rzymu, a ja zacząłem karierę. Mieliśmy do siebie dzwonić, pisać. To wszystko sie skończyło szybciej niż myśleliśmy. A teraz wróciła, wciąż taka samo piękna i urocza. Co ja gadam, wszystko wraz z jej przyjazdem wróciło, oprócz uczucia jak myślę. - schował twarz w dłonie. Usiadłem koło niego i delikatnie poklepałem w plecy.
- Zastanów się którą z nich kochasz, bez względu na wszystko, bo przez to Natalia cierpi, a chyba nie chcesz jej stracić, prawda? - spytałem. Zamiast myśleć teraz o tym, że Natalia jest dla mnie wszystkim, wcieliłem się w rolę najlepszego przyjaciela, bo przecież o to w tym wszystkim chodzi żebyśmy się wspierali.
- Nie chce, żeby cierpiała, ale Niall ja nic nie zrobiłem tylko spotkałem się z nią parę razy.
- Okłamałeś ją, przecież wiesz jak brzydzi się kłamstwem. Najlepiej powiedz jej to wszystko dokładnie tak jak mi - odparłem, uważając że to najlepsze rozwiązanie.
- Zwariowałeś? Ja nie chce jej stracić. - powiedział opierając swoją głowę na zgiętej w łokciu ręce.
- I tu jest to, wolisz kłamstwo - stwierdziłem.
- Nie mów jej - poprosił.
- Jasne - przytaknąłem niepewnie.
- Od kiedy ty się bawisz w psychologa? - spytał uderzając mnie w ramię i śmiejąc się. "Odkąd dziewczyna którą kocham jest przez ciebie okłamywana" odpowiedziałem sam sobie w myślach i szybko potrząsnąłem głową.
- Od dzisiaj - uśmiechnąłem się nerwowo.
- A ty masz kogoś na oku? - spytał poruszając śmiesznie brwiami.
- chyba raczej w serduszku - wymsknęło mi się.
- Kto to? - spojrzał na mnie zaciekawiony.
- Zapomnij nie mam szans. - uśmiechnąłem się lekko przekładając nerwowo palce.
- Niall Horan i nie ma szans? Daj spokój! Kim jest ta wybranka? Znam? - Znasz nawet za dobrze.
- Nie, nie będziesz kojarzył.
- Chociaż imię?
- Dowiesz się w swoim czasie.
- No Niall!- pisnął jak małe dziecko. - proszę no!
- Tu jesteś - usłyszałem za sobą jej delikatny głos, co sprawiło że automatycznie się obróciłem. "Jak zwykle doskonała" - stwierdziłem ilustrując ją wzrokiem.
*Oczami Natali*
- Przepraszam kochanie, powinienem był ci
powiedzieć - zaczął Harry zbliżając się do mnie. Pociągnął mnie za rękę do
innego pomieszczenia.
- Po co kłamiesz? - spytałam na wstępie i z grobową miną założyłam ręce na piersi. Miałam jeszcze jakąś swoją wartość i dumę, choć po przez idealną blondynkę spadła za nisko.
- Nie chce cię stracić.
- I dlatego umawiasz sie z inną?
- I dlatego spotkałem się z dziewczyną z Modestu - poprawił mnie. Lekko się uśmiechnęłam przygryzając wargę. Ulżyło mi. Wyciągnął w moją stronę ręce a ja je ujęłam. Przyciągnął mnie do siebie i mocno przytulił.
- Idziemy do domu? - spytałam cicho nie odrywając się od niego.
- Jasne - pocałował mnie w czoło i chwyciwszy za rękę poszliśmy do samochodu.. [...]
- Po co kłamiesz? - spytałam na wstępie i z grobową miną założyłam ręce na piersi. Miałam jeszcze jakąś swoją wartość i dumę, choć po przez idealną blondynkę spadła za nisko.
- Nie chce cię stracić.
- I dlatego umawiasz sie z inną?
- I dlatego spotkałem się z dziewczyną z Modestu - poprawił mnie. Lekko się uśmiechnęłam przygryzając wargę. Ulżyło mi. Wyciągnął w moją stronę ręce a ja je ujęłam. Przyciągnął mnie do siebie i mocno przytulił.
- Idziemy do domu? - spytałam cicho nie odrywając się od niego.
- Jasne - pocałował mnie w czoło i chwyciwszy za rękę poszliśmy do samochodu.. [...]
*Oczami Harr'ego*
Zjawiła się tak niespodziewanie i zniszczyła to
wszystko co ułożyłem sobie po jej odejściu. Byłem, znaczy jestem szczęśliwy z
Natalią, ale ona ma coś w sobie. Ma w sobie wspomnienia, które uderzają we mnie
z potrójną siłą. Wszystkie momenty z mojego życia w których ona była. Ale
kocham Natalie, prawda? Czemu wątpię w swoje uczucia? Clara jest przeszłością,
a Natalia przyszłością. Więc czemu teraz biję się z własnymi myślami?
Spojrzałem na śpiącą Natalie.
- Kocham Cię - szepnąłem i opadłem bezwładnie na łóżko. Nie mogę wątpić, muszę być pewny, muszę wiedzieć, muszę. Usłyszałem jej cichy pomruk przez sen. Clara nigdy nic nie mówiła spała jak anioł, czemu ja o tym teraz myślę? Odwróciłem na nią jeszcze raz wzrok. Ona jest inna niż Clara. Jest księżniczką, a księżniczki żyją wiecznie, że swoim księciem..
- Kocham Cię - szepnąłem i opadłem bezwładnie na łóżko. Nie mogę wątpić, muszę być pewny, muszę wiedzieć, muszę. Usłyszałem jej cichy pomruk przez sen. Clara nigdy nic nie mówiła spała jak anioł, czemu ja o tym teraz myślę? Odwróciłem na nią jeszcze raz wzrok. Ona jest inna niż Clara. Jest księżniczką, a księżniczki żyją wiecznie, że swoim księciem..
Genialny ;) Next ♥ ♥
OdpowiedzUsuńWOW *-**-**-**-**-**-* czekam na nexta <3
OdpowiedzUsuńCo to za Clara?? Dlaczego?? Dlaczego musiała przyjść akurat teraz?? Nawet nie wiem jaka jest a już jej nie lubie. Mam nadzieje, że za bardzo nie namiesza w związku Natali i Harry'ego. Rozumiem, że to pierwsza miłość, no ale jest szczęśliwy z Natalią. Nie powinien jej porównywać do Clary. No ale rozdział jak zwykle super. Czekam na nexta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Paula <3
OMG! Kocham! Wczoraj po południu zaczęłam czytać, a tu już koniec :(
OdpowiedzUsuńNo dalej dziewczyny komentować!! Ja chcę nexta! <3
Zapraszam do siebie:
http://adventure-alice-from-1d.blogspot.com/
http://story-of-my-black-life.blogspot.com/
Pozdrawiam i całuję <3 :****
dalej <3
OdpowiedzUsuńidealny <3
OdpowiedzUsuńDawaj następny ! <3
OdpowiedzUsuń26 prooszę ! :*
OdpowiedzUsuńjuż myślałam że Harry naprawde ją zdradza :( Zajebisty rozdział:* Kiedy następny? :)
OdpowiedzUsuńboski rozdział:*
OdpowiedzUsuńKiedy będzie następny . ? *-*
OdpowiedzUsuńFajnyy <3
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz, masz naprawdę ogromny talent. Czekam na następny rozdział i życzę weny! ;))
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział proszę proszę daj już następny
OdpowiedzUsuńPS jest już więcej niż 12 komentarzy
Kidy następny ? :**
OdpowiedzUsuńCzekamy na następny ! <3
OdpowiedzUsuńJesteś świetna :*
Już myślałam, że Harry ją zdradza ;o
OdpowiedzUsuńczekam na cos nowego x
odwdzieczysz sie i tez skomentujesz moj blog? :*
youjustmustbelieve.blogspot.com