niedziela, 31 marca 2013

Rozdział 13



"no i chamska jesteś" 

* oczami Natalii *

- co ?! - wrzasnął Harry, po prostu to zignorowałam - nigdzie nie jedziesz! - odezwał się po raz drugi. Tay pociągnęła go na bok i coś szeptała na ucho. Tylko westchnęłam, nie miałam nic do gadania. Żadnego wpływu, nic... Skoro ją kocha, to.. to co ja mogę za to? Poczułam, że do moich oczu napływają już łzy. Postanowiłam, że już pójdę zanim ktokolwiek je zobaczy. Oddałam Liamowi kluczyki od mieszkania, szepnęłam na ucho, że później mu wszystko wytłumaczę i pożegnałam się z wszystkim oprócz tej parki. Może to było nie fair. Ale jak Kuba bogu tak bóg Kubie. Opuściłam mieszkanie z nadzieją na lepsze jutro.

                                   *          *          *          *          *          *          *

- gdzie ją postawić? -  usłyszałam krzyk Niall dochodzący z pokoju obok. Rozpakowywałam właśnie moje rzeczy, które doszły pocztą z mojego starego mieszkania w New Yorku, a Niall jako opiekuńczy przyjaciel mi w tym pomagał.
- koło łóżka! - odpowiedziałam również krzykiem i pokierowałam się w stronę pokoju w którym znajdywał się blondasek.
- wszystko? - zapytałam z nadzieją.
- wszystko - odparł i głęboko westchnął siadając na rogu łóżka. Dosiadłam się do niego i lekko klepnęłam w ramie.
- co jest? - spytałam
- nie miałaś się wyprowadzać -  szepnął. Ponownie go szturchnęłam.
- no, ej zobacz jak blisko jest ten dom od waszego no. - pocieszałam go, chociaż w sumie sama przyzwyczaiłam się do mieszkania z tymi wariatami.
- miało to inaczej wyglądać wiesz? - spytał.
- nie zawsze jest coś tak jak sobie wyobrażamy - powiedziałam i wlepiłam wzrok w podłogę.
- dlaczego mam wrażenie, ze mówisz o Harrym?
- to nie wrażenie... - szepnęłam, ale po chwili opamiętałam się - skąd ty to wiesz? - na chwilkę sie zaciął. Dopiero po 3 minutach zaczął mówić.
- nie trudno jest zauważyć jak Harry na ciebie patrzy, a jak ty na niego. Nie trudno było też zauważyć złość jak sie dowiedziałaś o ich związku.
- za dużo o mnie wiesz, chociaż krótko się znamy ty wiesz prawie wszystko o mnie - przyznałam tajemniczo.
- prawie? - spytał zaciekawiony moją odpowiedzią. Ja tylko kiwnęłam głową na tak. - ale dzisiaj idziesz na kolację do nas, znaczy do restauracji! - postanowił za mnie Niall.
- Będzie Taylor? - zapytałam z nadzieją, że odpowiedź będzie zadowalająca dla mnie.
- no - podrapał sie po głowie  - nnoo tak, ale i tak przyjdziesz!
- yyy... nieee nie zamierzam oglądać twarzy dziewczyny, która ma więcej warstw tapety niż mój pokój - wypaliłam. Horan zaczął sie śmiać.
- pójdziesz, a wiesz dlaczego ?
- oświeć mnie - uniosłam ręce do góry.
- bo pokarzesz jej i jemu że nie przejmujesz się nimi, a Harruś może zrozumie co stracił. Z tym całowanie w salonie to przesadzili.
- skąd o tym wiesz? - teraz zoriętowałam się, że coś jest nie tak. Idiota, cwaniak. Niall kiedy zobaczył moją minę zaczął uciekać po całym domu. - już nie żyjesz! Rozumiesz to?! Jak mogłeś czytać mój pamiętnik! Niall zatrzymaj się ty gnido jedna. - zatrzymał się o dziwo. Spojrzał na mnie.
- jak ty mnie nazwałaś ? - normalnie bym się nie poddała, ale z racji tego, że to chłopak i jest ode mnie silniejszy postanowiłam po prostu ucieknąć.
- gnida, gnida- zaczęłam go podbudzać.
- i kto tu nie będzie żył? - spytał niosąc mnie na rękach na dwór.
- gdzie ty... ? nie ... proszę zrobię wszystko !  -  krzyknęłam kiedy zauważyłam że zbliża się ze mną do basenu.
- wszytko? - przystanął na chwilkę.
- wszytko! - potwierdziłam.
- okeeyy.... puszczę cię jak pójdziesz dzisiaj  na tę kolację..!
- chyba śnisz
- nie? okey sama tego chciałaś - powiedział podchodząc bliżej do lodowatej wody.
- dobra, dobra zgadzam się! a teraz mnie puść! no już! - zrobił tak jak rozkazałam. Poszłam z obrażoną miną do kuchni. Nie zwracając uwagi na blondyna szykowałam sobie herbatę.
- no przepraszam no ! tak czytałem ten twój pamiętnik i muszę przyznać, że całkiem dobrze piszesz wiesz ? Normalnie to było ciekawsze niż wszystkie książki które czytałem ! - krzyknął podekscytowany. - a tak no więc wróćmy do tego no przepraszam no, ale jest plus teraz wiem o tobie wszystko! no ej nie fochaj sie no! - ciągnął by dalej bezsensowną gadkę ale mu przerwałam.
- o której?
- ale co? - spytał zdziwiony.
- kolacja, jełopie - walnęłam go lekko w czoło.
- o 18:00 ej ty znów mnie obraziłaś !
- przyzwyczaj się, chcesz herbatę ?
- no i coś do jedzenia będzie ok
- to se zrób - wytknęłam mu język.
- ale ty masz dzisiaj dobry humorek! - stwierdził - no i chamska jesteś  -odparł po namyślę
- tylko dla przyjaciół - posłałam mu pocałunek w powietrzu a ten udawał, że go złapał.
- słodkka - powiedziałam
- no tak słodko, słodko - potwierdził
- mówię o herbacie cioto! za dużo łyżeczek cukru - zrobiłam zniesmaczoną minę.
- pokaż. - powiedział i mi wyrwał szklankę z rąk - ej a tak właściwie to znów mnie obraziłaś.!
- takie życie - wzruszyłam ramionami.
- okey ta herbata - stwierdził
- to se ją wypij, a ja idę się przygotować i przyjedź po mnie o wpół do szóstej.
- tak jest - zasalutował.
- odmaszerować -  krzyknęłam na odchodne. Miałam tylko 2 godziny na uszykowanie się, więc postanowiłam się zabrać do roboty....

                                   *          *          *          *          *          *          * 

- W.o.W. - szepnął Horan jak mnie zobaczył.
- aż tak źle? - zapytałam przeglądając sie w lustrze i poprawiając sukienkę.
- nie jest w.o.w nie mam słów jest pięknie no po prostu..... W.o.w ! Harremu sie na pewno spodoba .. - miałam wrażenie, ze te ostatnie słowa wypowiada z żalem. - wiesz mam pomysł - krzyknął podekscytowany. - bo ty jesteś o niego zazdrosna nie? no właśnie to niech on będzie o ciebie - puścił mi oczko. Na początku nie zrozumiałam jego toku myślenia, dopiero po chwili zrozumiałam jaki on ma plan... Nie powiem jego sugestia spodobała mi się, ale gdybym wiedziała jakie będzie miała konsekwencje nie zgodziłabym się na nią nigdy w życiu..
*Rozdziały w których zawarta jest postać Taylor nie mają na celu jej obrażać. Postać o takich a nie innych cechach stworzona tylko i wyłącznie do opowiadania.  

7 komentarzy:

  1. Zajebisty:)
    Będą z Niall'em parę udawać?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nominuję cię do Liebster Award :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oki kocham twojego bloga !! Ty to umiesz pisać .
    Wyślij SMS jeśli wiesz kogo to komentarz :*

    OdpowiedzUsuń
  4. *.* ŚWIETNE :* niech zgadnę Horan chce udawać parę żeby Harry był zazdrosny?? czekam na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Pisz jak najszybciej następny :-******

    OdpowiedzUsuń
  6. Niall nie lubi herbaty!!!!! :D :D A wgl. to rozdział super <3

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za opinie! :)